Pieszo do Matki Bożej Piekarskiej
Wczoraj ulice naszego miasta zapełniły się pielgrzymami. Wstępnie szacuje się, że było ich nawet 100 tysięcy. Co roku w ostatnią niedzielę maja uczestnicy Pielgrzymki Stanowej Mężczyzn i Młodzieńców do Piekar Śląskich przybywają na Wzgórze Kalwaryjskie, by razem modlić się za wstawiennictwem Śląskiej Pani. Zwyczaj ten trwa już od ponad siedemdziesięciu lat.
Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnie od wspólnego różańca. Następnie odbyła się procesja z obrazem Matki Bożej Piekarskiej na Kalwarię. Pielgrzymów powitał abp. Wiktor Skworc, metropolita katowicki.
- Wojna postawiła wielki znak zapytania nie tylko nad przyszłością państwa ukraińskiego, Europy i całej cywilizacji. Jest ona także wyzwaniem dla każdego człowieka, który w sumieniu i w działaniu musi odpowiedzieć na pytanie o swoje osobiste zaangażowanie na rzecz pokoju i dobra, miłosierdzia i pojednania - mówił.
- Pokój buduje się począwszy od rozbrojenia własnego serca, od umiarkowania, wielkoduszności i przebaczenia. Modlimy się o nawrócenie ludzkich serc na drogę pokoju – dodał.
Arcybiskup przekazał także słowa wsparcia i zapewnił o modlitwie rodziny tragicznie zmarłych górników i ratowników z kopalni "Pniówek" i "Zofiówka".
Nigdy nie wstydź się swojej rodziny
Uroczystej Mszy na kalwaryjskim wzgórzu w Piekarach Śląskich przewodniczył abp Jan Romeo Pawłowski, sekretarz ds. Reprezentacji Papieskich. Ważną część homilii stanowił wątek miłości w rodzinie.
– Choćby nie była idealna ty bądź dumny, że ją masz, że w niej jesteś kochany i uczysz się kochać. Nie wstydź się nigdy swego ojca i matki, choćby byli słabi, niezaradni, biedni, prości. Nie wstydź się swoich korzeni, bo bez nich ty nie masz sensu, nie byłoby Ciebie. Nie wstydź się tej ziemi, tego Narodu, tego języka, tej naszej biało-czerwonej, nie wstydź się, że jesteś Polakiem, że tu masz swoje korzenie i sens życia. Bądź dumnym patriotą, czyli człowiekiem który miłuje ten kraj i tych ludzi – mówił abp Pawłowski.
Kazanie po śląsku
Pielgrzymi wzięli także udział w godzinie ewangelizacyjnej. Podczas nabożeństwa mówiono o wierze z męskiego punktu widzenia na przykładzie św. Józefa i bł. ks. Jana Machy. Świadectwo wygłosił biskup Dariusz Kałuża.
- Z facetami tak chyba jest. Pan Bóg ma swoje ścieżki, Pan Bóg ma swój plan, swoją wizję. Czasami się przed tym bronimy: "Może ktoś lepij to zrobi, ni mom środków, ni mom zdania, zapytej się moi baby" - stwierdził.
- A tymczasem Pon Bóg mo plan do Józefa. Józef nie chyci wszystkigo od razu. Nie połączy tego ze sobą, żeby zrozumieć, co Pan Bóg od niego konkretnie chce. Ale to jest fajne w tym świyntym Józefie, że chocioż on nie wie, czymu i po co mo to robić, to on to robi! Pon Bóg mu godo: "Weź Maryję" - i nie było tam żodnyj godki, obudził się rano i wziął. "Weź i uciekej", "Weź i zajmij się Nimi". Pan Bóg w tyn sam sposób mówi też dzisiej do nas – zapewnił.
Na zakończenie spotkania piekarski obraz wrócił do bazyliki, gdzie odbyło się nabożeństwo majowe. W spotkaniu wzięli udział między innymi przedstawiciel Miasta Piekary Śląskie Paweł Słota, a także premier Mateusz Morawiecki. Już za kilka miesięcy, w sierpniu, do Matki Bożej Piekarskiej pielgrzymować będą kobiety.