W drugiej połowie listopada rozpoczęto montaż elementów świetlnych, które zawisną w mieście w okresie świątecznym. W tym roku przetarg na "montaż z przyłączeniem do sieci elektrycznej, demontaż oraz wynajem elementów oświetlenia świątecznego" wygrała firma Odeon s.c. R. Starobrat, D. Imiela z Gliwic, której gmina zapłaci 229 tys. 900 złotych. Wykonawca został wyłoniony 28 października 2022 roku.
- W ramach umowy w okresie od 1 grudnia 2022r. do 31 stycznia 2023r. na terenie całego miasta zostaną podłączone 184 elementy świetlne - wyjaśnia Karolina Wieczorek z piekarskiego zespołu prasowego urzędu miasta.
Zgodnie z umową, wszystkie elementy oświetlenia świątecznego muszą zostać zamontowane do dnia 1 grudnia. Firma Odeon zobowiązała się do usuwania potencjalnych awarii do 24 godzin od ich powstania.
- Wykonawca w ramach wynagrodzenia ryczałtowego, na wszystkich słupach zamontuje okablowanie do dekoracji świątecznych wyprowadzone ze skrzynki bezpiecznikowej słupa (dodając dodatkowe zabezpieczenie) bezpośrednio do oświetlenia dekoracyjnego - czytamy w treści ogłoszenia o zamówieniu.
Piekary będą oszczędzać energię?
Jak dodaje Karolina Wieczorek, urząd nie podjął jeszcze decyzji odnośnie ograniczenia zużycia energii świetlnej pochodzącej z ozdób świątecznych. Jednak w przypadku zmniejszenia zużycia energii, ozdoby świetlne będą wyłączane w godzinach nocnych, tak by w godzinach wieczornych, gdy ruch jest duży, były podpięte.
Przykładowo w sąsiednim mieście wiceprezydent Chorzowa, Marcin Michalik już we wrześniu zapowiedział oszczędzanie energii w okresie zimowym.
- Na pewno iluminacji świątecznych nie będzie tylu, co w ubiegłych latach. Zakładamy, że będzie ich o 80 proc. mniej. To są konkretne wydatki. Sama usługa swoje kosztuje, a do tego dochodzą jeszcze koszty zużytej energii – potwierdził portalowi Ślązag.pl Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa, który ubiegłej zimy na świąteczne oświetlenie wydał ponad 400 tys. zł.
Natomiast miasto Tychy nie planuje ograniczenia wydatków wynikających z świątecznego oświetlenia ulic. - Jeśli idzie o oświetlenie świąteczne, to utrzymane zostanie to, co było do tej pory, natomiast żadne dodatkowe środki na ten cel nie będą już w tym roku kierowane – wyjaśniła Ewa Grudniok, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Tychach.