Ignacy Wyrwa urodził się w lipcu 2020 roku jako zdrowy chłopiec. Z czasem jednak jego zachowanie zaczęło niepokoić rodziców. Ignaś unikał przytulania i całusów, wolał spędzać swój czas w samotności. U chłopca pojawiły się także dolegliwości ze strony układu pokarmowego - wykryto u niego alergię na krowie mleko oraz białka kurzego. Diagnoza wiązała się z wykluczeniem nabiału i większości słodyczy. Dodatkowo podczas badań zdiagnozowano u niego astmę oskrzelową na tle alergicznym.
Wówczas jedna z lekarek prowadzących zwróciła uwagę na nieprawidłowości behawioralne występujące u chłopca. Rodzice po raz pierwszy usłyszeli, że Ignaś może chorować na autyzm.
- Skonsultowaliśmy się z wieloma specjalistami, żeby potwierdzić nasze przypuszczenia - wyjaśnia Żaneta Wyrwa, mama chłopca. - Niestety, wizyty w poradni integracji sensorycznej, neurologicznej, psychologicznej oraz okulistycznej, potwierdziły autyzm - podkreśla.
Tylko rehabilitacja pomoże chłopcu prawidłowo się rozwijać
Po postawionej diagnozie rodzice postanowili zawalczyć o zdrowie syna. Chłopiec uczęszcza cztery razy w miesiącu na zajęcia w ramach wczesnego wspomagania. Jednak liczba zajęć jest zbyt znikoma, by chłopiec mógł prawidłowo się rozwijać. - Synek wymawia tylko kilka słów, nie umie składać pełnych zdań i ma problemy z gryzieniem pokarmów – cierpi na wybiórczość pokarmową - dodaje mama chłopca.
Koszty leczenia, które umożliwiłyby chłopcy prawidłowy rozwój są na tyle wysokie, że przekraczają budżet rodzinny. Dlatego też rodzice Ignasia założyli zbiórkę na portalu SiePomaga. Kwotę końcową wyznaczono na 21 tysięcy 300 złotych, obecnie udało zebrać się nieco ponad 200 zł.
Może Cię zainteresować: