Mimo że pochodził z niemieckojęzycznej rodziny, w czasie II wojny światowej dołączył do polskiej armii na Bliskim Wschodzie. Razem z wojskiem jako kapelan przeszedł drogę od Palestyny przez Północną Afrykę aż na Półwysep Apeniński. Zginął w jednej z bitew udzielając namaszczenia innemu rannemu żołnierzowi.
Za swoją posługę duszpasterską otrzymał wiele odznaczeń, w tym "Krzyż Walecznych".