Piekarzanin uratował tonącego 24-latka nad Zalewem Chechło-Nakło. "To był ludzki odruch"
Kilka dni temu nad Zalewem Chechło-Nakło doszło do utonięcia 25-letniego mężczyzny. Ofiar byłoby więcej, gdyby nie Mariusz Wiczkowski. Piekarzanin widząc tonącego młodego mężczyznę skoczył do wody i wyciągnął go na brzeg. Jak mówi: "to był po prostu ludzki odruch, mnie też kiedyś uratowano".