Są wyniki ekspertyzy boiska w Kozłowej Górze
5 czerwca zastępca prezydenta Piekar Śląskich, Krzysztof Turzański poinformował, że dostarczone zostały wyniki ekspertyzy, którą wykonano kilka tygodni wcześniej na nowym boisku w Kozłowej Górze. Przypomnijmy, że murawa została zalana pod koniec marca i w połowie maja.
- Badania potwierdziły to co podejrzewaliśmy: “bardzo duże zagęszczenie podłoża boiska – warstwy nośnej, przekraczające normę aż 5 krotnie. Poprzez ekstremalne zagęszczenie warstwy nośnej podłoża boiska woda ma utrudniony dostęp do głębszych, przepuszczalnych warstw podłoża co powoduje, że nie odpływa z nawierzchni trawiastej. Powoduje to także, że korzenie traw nie mają odpowiednich warunków do ukorzenienia. Podłoże jest zbyt zbite - wyjaśnił Turzański.
Ponadto badanie uwzględniło także ocenę samej murawy. Sprawdzono czy wykorzystane zostały odpowiednie mieszkanki traw oraz jaki jest stan mikroelementów. - Można stwierdzić, że stan murawy nie jest najgorszy i nawierzchnia nadaje się do eksploatacji. Jeśli nie wykona się odpowiednich zabiegów renowacyjnych polegających głównie na rozluźnieniu warstwy wierzchniej oraz wprowadzeniu dużej ilości piasku płukanego (kolejne 80 ton) to stan płyty będzie się pogarszał - czytamy w treści wyników.
Dzięki przeprowadzonym pracom boisko nie będzie już zalewane
Nawierzchnia boiska zostanie spulchniona. Noże natną glebę na głębokości ok. 25 cm spulchniając ją, nie niszcząc wierzchniej warstwy. Następnie przeprowadzona zostanie aeracja na głębokość około 10 cm oraz kolejne piaskowanie – równomierne rozprowadzenie piasku po całej nawierzchni. Na koniec odbędzie się szczotkowanie boiska.
Po spulchnieniu nawierzchni, jak tłumaczy Turzański, planowane są dosiewki trawy, które zostały wstrzymane po pierwszej aeracji ze względu na zalegający i nie wnikający w ziemię piasek oraz kolejne nawożenia i zabiegi pielęgnacyjne. Prace zostaną wykonane w ramach gwarancji podwykonawcy po zakończeniu sezonu, czyli pod koniec czerwca 2023 roku.
Zastępca prezydenta wyjaśnił również, dlaczego nowe boisko w Kozłowej Górze zostało zalane. - Wykonawca budował płytę od nowa – stare boisko było zwyczajnie mówiąc krzywe i mocno nachylone w jedną stronę. Trzeba było nadsypać, wyrównać i ubić płytę. To zostało zrobione. W ten sposób uzyskała jednak twardość, która spowodowała problemy. Pierwsze zabiegi spulchniania ziemi nie przyniosły takiego efektu jakiego oczekiwaliśmy, ale faktycznie poprawiły sytuację. Podobne problemy występowały podczas budowy innych boisk, między innymi w Tychach, gdzie ostatecznie piaskowanie i aeracje przyniosły efekt, tylko potrzeba na to czasu.