Może już wkrótce... Morze już wkrótce. Czy autostrada A1 ułatwiła kierowcom podróż nad Bałtyk? Opinii jest wiele. Postępujące procesy budowy odcinka w centralnej Polsce sprawiają, że na północ mknie się coraz szybciej. Podróżujący, od momentu ominięcia znaku zjazdu do Piekar Śląskich (w kierunku Pyrzowic) zdążyli już przyzwyczaić się do utrudnień na trasie.
Rozbujany fragment
Miasto wydało komunikat. Przebiegający przez Piekary Śląskie odcinek autostrady A1 w stronę Pyrzowic czeka gruntowny remont. Powód to sygnalizowane od dłuższego czasu fałdy i wyboje, które mocno utrudniają życie kierowcom. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na razie prowadzi odwierty rozpoznawcze.
Na odcinku zaplanowano 61 odwiertów, aż 54 w pasie głównym jezdni. Pozostałe w Miejscach Obsługi Podróżnych i nasypach dróg przechodzących nad A1. Będą one prowadzone na 15-kilometrowym odcinku, który czeka remont. Ich głębokość ma sięgać od 6 do 12 metrów. Analiza pobranych próbek i innych badań wykonanych przez geotechników zostanie przekazana firmie, która zajmie się wykonaniem remontu nawierzchni. Ma zostać ona wyłoniona w przetargu.
Jak informuje GDDiK - odwierty to konieczność. To dzięki nim można zbadać zniekształcenia nawierzchni, które przyczyniły się do powstania wybrzuszeń. Na początku droga była równa...
Pod wpływem chemicznych procesów, w które weszły materiały tworzące poszczególne warstwy autostrady - z czasem na jezdni pojawiły się liczne fałdy. Początkowo, wszystko leżało jak trzeba, jednak czas zrobił swoje.
I choć na autostradzie - dozwolona prędkość to aż 140km/h, tylko śmiałkowie nieznający drogi lub ci, którzy mają stosunkowo wysokie zawieszenie mogą pozwolić sobie na szybkie przejechanie odcinka Piekary Śląskie - Pyrzowice. Wszyscy ci, którzy wiedzą, że przejeżdżając tamtędy można poczuć się jak na rozbujanym statku wiedzą, że to miejsce, gdzie z całą pewnością należy zwolnić.