- Gdyby niepozbierana psia kupa wybuchała po nadepnięciu jak mina, na brzezinach populacja spadłaby do 20 osób - pisze jedna z internautek w grupie Społeczna Piekarska Inicjatywa.
Problem powtarza się po raz kolejny, bo o ile zimą problem nie jest na tyle uciążliwy, to o tyle latem "niespodzianki" pod wpływem wysokiej temperatury wydzielają nieprzyjemny zapach. Dodatkowo w okresie wakacyjnym, gdy dzieci biegają częściej na podwórku, istnieje większa szansa na wystąpienie niemiłego incydentu.
Wystarczy postawić więcej koszy
Internautka skarży się, że to kolejna taka skarga na niereformowalnych psich właścicieli. Tłumaczy, że tym razem ofiarą psiej niespodzianki był jej pies, którego trzeba było z miejsca wykąpać.
Pod postem odezwali się pozostali mieszkańcy Piekar, którzy zwracają uwagę na podstawową przyczynę tego problemu. Na piekarskich osiedlach brakuje koszy na śmieci, nie wspominając o specjalnych pojemnikach na psie odchody.
- Proponuję złożyć wniosek o postawienie większej ilości zwykłych koszty na śmieci a nie 2 na cale osiedle i myślę że właściciele się zmobilizują tylko ja sama idę z psem na spacer i noszę worek pół drogi - zaznacza piekarzanka
Mandat za psie "niespodzianki"
Przypomnijmy, że niesprzątanie odchodów po swoim pupilu zaliczanie jest jako wykroczenie. Jak wyjaśnia nam kierownik Straży Miejskiej w Piekarach, właścicielom psów, którzy nie wywiązują się z tego obowiązku, grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 złotych.
Oczywiście kwota uzależniona jest od wielu czynników, m.in. gabarytów psa, okolicy incydentu, a także podejścia samego właściciela do sprawy.