Zbiórka na rzecz piekarskiej ochronki rozpoczęła się 25 listopada. Wówczas Radosław Palacz ogłosił, że oprócz wpłat, które zostaną przeznaczone na odbudowę i remont budynku, potrzebne są także przedmioty codziennego użytku.
- Jak wszyscy wiemy, niedawno w Ochronce był pożar, który zdewastował placówkę, oprócz zniszczeń budynku, spaliło się wiele użytecznych rzeczy, w tym między innymi zabawki - informował pod koniec listopada piekarski społecznik.
Mieszkańcy do wyznaczonego punktu przy ul. Wyszyńskiego 46 mogli przynosić m.in.: żywność, środki czystości, zabawki, artykuły szkolne i wiele innych rzeczy. Natomiast na portalu zbieram.pl utworzono zbiórkę finansową, której cel został wyznaczony na kwotę 5 tysięcy złotych
Przełom w trakcie zbiórki
5 grudnia Radosław Palacz na mediach społecznościowych poinformował, że zbiórka nie przebiega pomyślnie, a liczba zabranych przedmiotów codziennego użytku nie wystarczy, by uzupełnić braki w ochronce.
- Powiem Wam szczerze, że gdyby nie uczniowie i ich rodzice ze Szkoły Podstawowej nr.11, oraz dosłownie kilku ludzi którzy przynieśli jedzenie, nie byłoby z czym jechać do Ochronki, do końca zbiorki zostało 5 dni, a jedzenia mamy tyle, że wszystko razem zmieści się do bagażnika toyoty yaris - opisywał Palacz.
Po wpisie zbiórka zyskała na popularności i w ciągu godziny zebrano ponad 60 procent wyznaczonej kwoty - czyli nieco ponad trzy tysiące złotych. - Duma rozpiera, że mam takie zaufanie wśród ludzi - mówił po fakcie społecznik.
Cała kwota została zebrano w dwie godziny po wpisie. Obecnie (kilka godzin przed zakończeniem zbiórki) zebrano ponad osiem tysięcy złotych. Zebrane przedmioty oraz wpłacona suma zostanie przeznaczona na doposażenie i remont ochronki. Zbiórkę do godziny 23:59 9 grudnia można wesprzeć tutaj.
Może Cię zainteresować: