Kilka dni temu piekarzanin Andrzej Zarzycki rozpoczął zbiórkę środków na stworzenie domu dla dzieci pn. "Pomocne Wzgórze". Inicjatywa nie jest przypadkowa. Marta Kowalczyk-Zarzycka, żona piekarzanina od kilku lat pracuje w domu dziecka. Sam inicjator również związany jest z ośrodkiem - często wyjeżdża z młodzieżą na obozy i kolonie,
"Od wielu lat system domów dziecka kuleje"
- Pomysł zrodził się dawno temu. Razem z żoną zajmujemy się na co dzień dziećmi z domów dziecka. Ja dodatkowo jako wolontariusz wyjeżdżałem na obozy i kolonie z młodzieżą z ośrodka uzależnień. Natomiast żona pracuje w domu dziecka - uzasadnia Andrzej Zarzycki.
Jak zauważa inicjator "Pomocnego Wzgórza" od dobrych kilku lat system, którym objęte są domy dziecka, zawodzi. Zdaniem Zarzyckiego, 80 proc. młodzieży, która wychodzi z rodzin pieczy zastępczej nie radzi sobie z dorosłością. W większości przypadków młodzież wraca do miejsc, z których pochodzi. Często osoby te mają problem z utrzymaniem pracy, a ponadto korzysta z zasiłków socjalnych.
- Idea wzięła się z potrzeby serca. Razem z żoną prowadziliśmy rodzinę zastępczą. "Pomocne Wzgórze" będzie mieścić się w Górach Sowich - Michałkowej. Chcemy prowadzić działalność wzbogaconą o kontakt z przyrodą, w zaciszu gór. Naszym nadrzędnym celem jest wzmacnianie talentów dzieci - podkreśla.
Inicjator dodaje, że dzieci umieszczane są w ośrodku ze względu na chorobę alkoholową ich rodziców. Małżeństwo będzie pracować z trudnym doświadczeniem przeszłości wychowanków. Zarzycki w tym celu podjął się studiów magisterskich na kierunku psychologia. Obroniony we wrześniu dyplom pozwoli mu nie tylko na pracę z dziećmi, ale także na prowadzenie warsztatów dla par, które mają problem z codzienną komunikacją. Kolejną korzyścią dyplomu będzie stworzenie zajęć dla ojców, w celu umocnienia ich relacji z dziećmi.
Kredyt na spełnienie marzeń
"Pomocne Wzgórze", które powstanie w Górach Sowich nie będzie tylko i wyłącznie domem dla dzieci - to wieloaspektowy projekt. "Wioska dziecięca" powstanie w miejscu poniemieckiego ośrodka agroturystyki, nieopodal jeziora Bystrzyckiego. Małżeństwo Zarzyckich zaciągnie kredyt w banku, by zakupić nieruchomość. Niestety ze względu na rosnące stopy procentowe, kwota wystarczy na nieruchomość, na kupno działki potrzebnych jest 120 tysięcy złotych.
- Zorganizowaliśmy nie tylko zbiórkę pieniężną, ale w najbliższych dniach ogłosimy termin festynu, z którego datki również przeznaczone zostaną na zakup działki. Mamy nadzieję, że uda osiągnąć się nam wyznaczony cel - mówi Zarzycki.
Po kupnie domu małżeństwo będzie musiało przejść częściową kwalifikację na rodzinę zastępczą. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie od momentu zakończenia remontu będzie miało 2-3 miesiące na przyznanie dzieci małżeństwu. Jak wyjaśnia inicjator pomysłu na początku będzie to maksymalnie pięcioro dzieci, jednak z czasem ich liczba może wzrosnąć. Rodzina pod pieczę otrzyma wychowanków w wieku szkoły podstawowej.
Kontakt z naturą, wzmocnienie więzi rówieśniczej i ekologiczne alternatywy
Ośrodek nie tylko będzie pełnił rolę domu dziecka, ale także wiele pobocznych funkcji. Małżeństwo podkreśla, że z "Pomocnego Wzgórza" będą mogli nieodpłatnie korzystać turyści. Zapłata obowiązywać będzie na zasadzie barteru. Goście będą pomagać przy pracach porządkowych (gotowaniu, koszeniu, renowacji) w zamian za to otrzymają nocleg. Dzięki takiej wymianie dzieci będą miały stały kontakt z nowymi osobami z zewnątrz, co pomoże w procesie resocjalizacji
Oprócz tego na miejscu powstanie nie tylko serownia i pasieka, by wychowankowie mieli kontakt z naturą, ale także świetlica wiejska. Dzięki obiektowi dzieci będą mogły nawiązywać nowe relacje ze swoimi rówieśnikami dobrze się przy tym bawiąc. Zarzyccy zadbali także o dostęp do oświaty. Najbliższe przedszkole i szkoła znajdują się w odległości czterech kilometrów od przyszłego domu dla dzieci. Specjalny autobus będzie zawozić ich spod ośrodka i zawozić pod samą placówkę. - Chcemy nauczyć naszych wychowanków, że w życiu nie ma nic za darmo, każdy z nas musi zapracować na dobrobyt. Dzieci z ośrodków czują się pokrzywdzone, bo tak nauczyli ich dorośli. Istoty te oprócz pomocy materialnej potrzebują przede wszystkich zaangażowania dorosłych i mnóstwa miłości.
W najbliższych dniach ogłoszony zostanie termin festynu, z którego datki przeznaczone zostaną na stworzenie ośrodka. Zachęcamy także do wsparcia zbiórki.