Ktoś wyrzucił psa z balkonu w Piekarach?
Jak informuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Radzionkowie do zdarzenia doszło 8 sierpnia. Z informacji, jakie przekazał właściciel, suczka miała "wyskoczyć" z drugiego piętra bloku. Zwierzę zostało zabrane przez mężczyznę do weterynarza, jednak już więcej się po nie nie zgłosił. Suczce założono opatrunek, nie przeszła kontroli, nie otrzymała także leków przeciwbólowych, a to wszystko przez lekkomyślność właściciela.
- Sunia została odebrana przez naszą inspektorkę ze złamaniem dwóch przednich łap, obydwu kości. Strzałkowej i piszczelowej - informuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Radzionkowie.
Ze względu na rozległe obrażenia suczka została uśpiona. Jak podkreśla towarzystwo, to nie pierwszy taki przypadek zaniedbań w tej rodzinie. W 2021 roku partnerce mężczyzny odebrano trzy psy z powodu zaniedbania.
- W zeszłym roku pani zostawiła samego kotka w domu na kilka dni. Trzeba było wzywać straż pożarną aby zabrać kota. (...) W domu było 6 miesięczne dziecko które zostało pod opieką koleżanki, której nagle wypadł pies z 2 piętra - wyjaśnia towarzystwo.
Sprawą zajmie się policja. Zdaniem towarzystwa, pies nie wyskoczył z balkonu, ale został z niego wyrzucony. - Mamy nadzieję, że Sąd wyda odpowiedni wyrok, za zaniedbanie psa, narażenie psa na niebezpieczeństwo, doprowadzenie do śmierci. Widzisz reaguj - podsumowuje historię.
Może Cię zainteresować: