Małe, ale piękne
Wszyscy wiemy, że na komfort miejsca, gdzie żyjemy, wpływają nie tylko warunki panujące w budynku, ale także jego otocznie. Nie bez powodu przy nowo budowanych osiedlach powstają tereny zielone, skwery, czy choćby trawniki. Zdecydowanie podnosi to estetykę dzielnicy i całego miasta. Problemy pojawiają się w przypadkach starszych zabudowań, gdzie czasami nie ma miejsca na tego typu infrastrukturę. Powstaje także pytanie, kto miałby się zająć organizacją oraz pielęgnowaniem takich miejsc.
Mieszkańcy Piekar Śląskich postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Tak oto na Osiedlu Wieczorka przy ulicy Ludygi 4 powstał nowy ogród, którego pomysłodawcami byli sami lokatorzy. Trzeba przyznać, że efekt końcowy robi wrażenie. Podobne małe zjawisko pojawiło się na Osiedlu Sowińskiego.
- Mimo niewielkiej przestrzeni, udało się ją ładnie zagospodarować i efekt jest naprawdę przyjemny dla oka - tłumaczy zastępca prezydenta miasta Krzysztof Turzański. - Naszym celem powinno być dążenie do właśnie takiej jakości przestrzeni publicznej. W końcu to miejsce nam najbliższe - tu żyjemy i mieszkamy. Jesteście Państwo inspiracją dla innych - dodaje.
Żeby było sympatyczniej...
Oczywiście wymienione powyżej miejsca nie są jedynymi, gdzie pojawiły się piękne, zadbane ogródki. Mieszkańcy przyznają, że często inicjatorami tego typu działań są osoby starsze, grupa często uznawana za wykluczoną ze społecznych projektów. Jak się okazuje, nasi seniorzy nie tylko nie lekceważą lokalnych projektów, ale nawet sami je rozpoczynają. Roślinne wystroje bloków możemy zobaczyć między innymi przy ul. Okulickiego, Waculika, Armii Krajowej, czy Szpitalnej.
- Bardzo się cieszę, że osiedle pięknieje, a Państwo także staracie się, czasami po gospodarsku, żeby było Wam bliskie, zadbane i schludne. Dziękuję Wam za to oraz gratuluję raz jeszcze pięknego ogródka. Mam nadzieję, że Wasz pomysł będzie zaraźliwy… - informuje Krzysztof Turzański.
Jednak, by starania mieszkańców nie poszły na marne, konieczna jest także troska o ogrody i rzecz jasna szacunek dla nowych terenów zielonych, by nie zniszczyły ich chociażby samochodowe opony. Inicjatorom akcji życzymy, żeby jak najdłużej cieszyli się efektami swojej pracy.
fot. Krzysztof Turzański