19 marca o godzinie 12.24 Komenda Miejska PSP w Piekarach Śląskich otrzymała zgłoszenie dotyczące pożaru w kotłowni przy ul. Roździeńskiego. W trakcie dojazdu zastępów straży pożarnej na miejsce, potwierdzono, iż w budynku nie znajdują się osoby objęte kwarantanną bądź zakażone koronawirusem. Strażacy potwierdzili treść otrzymanego zgłoszenia. Część piwniczna była zadymiona bez widocznego źródła pożaru. 6 mieszkańców opuściło swoje lokalu i znajdowało się przed budynkiem. Właściciele poinformowali, iż pożar nastąpił po rozpaleniu ognia w piecu. Ogień wymknął się spod kontroli i wydostał się z pieca na pomieszczenia piwniczne. Działania straży pożarnej skupiły się na zlokalizowaniu i ugaszeniu źródła pożaru. Klatka schodowa oraz piwnica zostały oddymione. Po zakończone akcji sprawdzono wszystkie pomieszczenia przy użyciu urządzeń DRAGER oraz WNETIS – badanie nie ujawniło obecności gazów niebezpiecznych.
20 marca doszło do kolejnego pożaru. O godzinie 23.30 dyżurny piekarskiej jednostki straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o treści „Gęsty dym na klatce w 4 piętrowym budynku, zgłaszający nie wie z którego mieszkania wydobywa się dym, brak kwarantanny”. Strażacy, którzy pojawili się na miejscu potwierdzili treść zawiadomienia. W jednym z mieszkań na parterze zapaliła się pralka. Lokatorka ugasiła pożar już przed przybyciem strażaków – to również było przyczyną sporego zadymienia klatki schodowej. Trzy osoby, które zamieszkiwały lokal, znajdowały się na klatce schodowej – nie potrzebowały interwencji Zespołu Ratownictwa Medycznego. Czynności strażaków skupiły się na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu energii elektrycznej oraz dopływu gazu w lokalu. Nadpalona pralka została wyniesiona na zewnątrz i przelana wodą. Mieszkanie i klatka schodowa zostały oddymione. Za pomocą detektora obecności gazów niebezpiecznych sprawdzono pozostałe mieszkania – badanie nie ujawniło groźnych substancji.
fot. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Piekarach Śląskich