We wtorek, 5 lipca w godzinach wieczornych radny Bartosz Szołtysik udał się na trening biegowy, którego trasa kończy się w okolicach altany w Brzezinach Śląskich. Przechodząc obok zauważył, że młodzi ludzie niszczą obiekt do tego stopnia, że się zawalił.
- Zobaczyłem jak przewraca się altana, którą zbudowaliśmy w ramach tzw. inicjatywy lokalnej z Urzędem Miasta, podbiegłem 20 metrów i złapałem 2 nieletnich, którzy po zawaleniu altany zaczęli uciekać - relacjonuje radny.
Wyzwiska, skarga i hejt
Jak wyjaśnia radny o godzinie 16 tego samego dnia altana stała nienaruszona, a wspomniana młodzież już w niej siedziała. Na miejsce wezwana została policja, która spisała młodzież (większość z nich to uczniowie 7-8 klasy szkoły podstawowej). Rodzice nieletnich odebrali ich z miejsca dewastacji.
W trakcie konfrontacji radny usłyszał wiele obraźliwych słów. Zdaniem rodziców to nie wina dzieci, że altanka się zawaliła. Radny oprócz bezpośredniego kontaktu z opiekunkami chuliganów, musiał zmierzyć się z hejtem w internecie, gdzie anonimowe konta pisały wyzwiska w jego kierunku. Oprócz tego na Szołtysika została złożona skarga.
- Zdaniem rodziców dzieci miały… pecha, bo kiedy siedziały w altanie ona nagle się zawaliła. A nasz radny Bartosz Szołtysik zaczął gonić biedne dzieci, przestraszył je, więził, naruszył ich nietykalność i czekał na policję. I radnego należy przywołać do porządku, by nie budował sobie poparcia na krzywdzie dzieci - komentuje sprawę Krzysztof Turzański, zastępca prezenta miasta Piekary Śląskie.
Łącznie w akcie dewastacji brało udział siedmiu nieletnich. To nie pierwszy ich akt wandalizmu. W ubiegłym roku zostali złapani podczas zostali dewastacji placu zabaw przy Miejskim Przedszkolu nr 13.