Pomimo nieustających mrozów, które występowały na terenie Śląska przez kilka dni, mieszkańcy Brzezin Śląskich zgłaszali do urzędu miasta brak dostępu do ogrzewania w swoich mieszkaniach. Sprawą zajęła się prezydent miasta - Sława Umińska-Duraj oraz jej zastępca Krzysztof Turzański.
- Prezes nie odbiera telefonu – nawet od Prezydenta Miasta. Dyrektor techniczny jest chory i nie ma pojęcia co się dzieje. Kierownik także nie odbiera od prezydenta - tłumaczy Krzysztof Turzański.
Rzecznik prasowy urzędu miasta - Wojciech Maćkowski wyjaśnił, że sytuacja w której mieszkańcy byli odcięci od ogrzewania powtarzała się notorycznie od miesięcy. Rzecznik dodaje, że prezes firmy Calor został zaproszony przez władze na sesję Rady Miasta, która miała miejsce 21 grudnia. Prezes nie pojawił się w urzędzie.
Awaria goni awarię
Początkowo zarząd firmy Calor odpowiedzialnej za dystrybucję ciepła na ten rejon Piekar Śląskich nie odbierał telefonów od zarządu miasta. Po czasie, gdy udało się nawiązać kontakt z zarządem, dyrektor wyjaśnił, że powodem awarii był brak oleju opałowego.
- Mieszkańcy zgłaszają, że w weekendy zawsze jest chłodniej. Dzieci marzną i chorują. Kto za to odpowiada? - pyta Turzański.
Zastępca prezydenta miasta zapowiedział, że urząd zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzenie popełnienia przestępstwa. Zdaniem Turzańskiego mieszkańcy są oszukiwani przez firmę Calor. - Płacą za usługę, która nie jest świadczona. Albo firma na nich oszczędza i próbuje zrobić dodatkowe środki, albo podpisała umowę i zobowiązała się do świadczenia usług, do których nie jest przygotowana. W każdym przypadku to zwykłe oszustwo, w dodatku z narażeniem życia i zdrowia mieszkańców.
Sprawę skomentowała również prezydent miasta, która zaznaczyła, że sytuacja jest skandaliczna. - Najzimniejsze dni w roku, a mieszkańcy są pozbawieni ogrzewania. Nikt nie zwalnia ich z opłat. Zarząd lekceważy nasze prośby, telefony, sygnały apele. Zdecydowaliśmy się na radykalny krok i złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury. Taka sytuacja nie może trwać. Mieszkańcy mają w nas wsparcie – powiedziała dla Radia Piekary Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich.
Pomoc mieszkańców będzie niezbędna
Zastępca prezydenta miasta podkreślił, że urząd, by złożyć zawiadomienie w prokuraturze będzie potrzebował pomocy mieszkańców. Piekarzanie zostaną poproszeni o udział w sprawie jako świadkowie.
- Wiem, że niektórzy z Was są gotowi wybrać się bezpośrednio do siedziby firmy Calor, żeby porozmawiać z przedstawicielami firmy. Jesteśmy gotowi zorganizować taki wyjazd wynajmując autobus, który pojedzie z Brzezin bezpośrednio do siedziby Calor. Osoby zainteresowane proszę o kontakt ze spółką Nieruchomości-Brzeziny i zostawienie numerów kontaktowych - kończy.