Cyklon Peggy dotarł do Piekar Śląskich w godzinach popołudniowych. Front przesuwał się ze strony Tarnowskich Gór. Jak wyjaśnia mł. kpt. mgr inż. Robert Gubała w ciągu dnia panował względny spokój.
- Zaczęło się od powalonego drzewa przy ul. Tarnogórskiej, następnie otrzymaliśmy zgłoszenia do zalanych dwóch piwnic budynków jednorodzinnych. Niestety w wyniku ulewy zalana została również Przychodnia Julian. Strażacy wypompowywali także wodę z ulic: Bytomskiej, Granicznej oraz Oświęcimskiej - informuje oficer prasowy KM PSP w Piekarach Śląskich.
W działaniach brały udział łącznie cztery zastępy straży pożarnej - dwie z KM PSP oraz kolejne dwie z OSP. Newralgiczne punkty w mieście, takie jak ulice: Bytomska, Oświęcimska oraz Graniczna po raz kolejny w tym roku zostały zalane.
Kilkaset interwencji na terenie województwa
Sytuacja po ulewie w Piekarach Śląskich w porównaniu z innymi miastami nie była aż tak obfita w skutki. Dla porównania w Tarnowskich Górach odnotowano ponad 300 zgłoszeń. Zalane zostały: rondo Ranoszka (największa rondo w centrum miasta) lokale gastronomiczne: Apple Cafe, Bistro Miarki, Górnośląskie Centrum Rehabilitacyjne w Reptach i wiele innych ulic, piwnic i lokali.
- W związku z burzami i opadami deszczu straż pożarna w woj. śląskim odnotowała 580 zgłoszeń. Najwięcej pow. tarnogórski, Zabrze, pow. myszkowski, Bytom i pow. gliwicki - poinformowała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
