Gramy dla Nikosia w Piekarach
Nikodem Boncol urodził się jako wcześniak. Od pierwszych chwil zmagał się licznymi problemami zdrowotnymi. Dziś ma już prawie siedem lat, ale jego walka się nie skończyła. Piekarska społeczność postanowiła wesprzeć rodzinę chłopca. Do akcji może dołączyć każdy zainteresowany.
Czas rozgrzewać się i trenować przed piłkarskimi zmaganiami. Już za mniej niż miesiąc, 3 grudnia, w Hali Sportowej MOSiR "Olimpia" w Piekarach Śląskich odbędą się wyjątkowe zawody. Drużyny wezmą udział w Charytatywnym Turnieju Piłki Nożnej "Gramy dla Nikosia". Opłaty wpisowe oraz datki uzbierane podczas imprezy zostaną przekazane na rzecz leczenia i rehabilitacji bohatera wydarzenia. Ważna informacja! Zainteresowane drużyny muszą wcześniej zgłosić chęć udziału. Rejestracja trwa do 24 listopada. Można jej dokonać, dzwoniąc pod numer telefonu: 32 768 10 10 w Dziale Promocji i Sportu MOSiR w godz. 7:30-15:30.
Turniej będzie podzielony na dwa etapy:
- godz. 8:00-12:00 – Liga Europy
- godz. 12:30-16:30 – Liga Mistrzów
- W każdej grupie może zagrać maksymalnie 8 zespołów, liczy się kolejność zgłoszeń - podają organizatorzy wydarzenia. - W turnieju mogą zagrać drużyny max. 12-osobowe, turniej przeznaczony jest dla osób urodzonych w roku 2007 i starszych. W grze weźmie udział czterech zawodników w polu oraz bramkarz. Wpisowe od drużyny to 300 zł - dodają.
Podczas zawodów będzie można wesprzeć zbiórkę także poprzez zakup poczęstunku. Na stołach pojawi się pokrzepiająca kawa, herbata oraz ciasto. Chętni mają też okazję, by dołączyć do zbiórki internetowo. Jest ona prowadzona na portalu pomagam.pl. Cel to 10 000 zł.
Walka o Nikodema trwa
Bohater grudniowego turnieju przyszedł na świat w 24 tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 500 g. Jeszcze przed narodzeniem zaczęły się problemy, walka o jego życie i zdrowie, która trwa do dzisiaj.
- Rodzice Nikosia zwiedzili całą Polskę i lekarzy różnej specjalności, szukając pomocy. Dopiero kilka miesięcy temu potwierdzona została ciężka padaczka. Dodatkowo Nikoś ma opóźnienie psychoruchowe, wyżej wspomniane zaburzenia odżywiania (jest pojony strzykawką), silne zaburzenia integracji sensorycznej. Dodatkowo Nikoś choruje na dysplazję oskrzelowo-płucną, refluks gardłowo-przełykowo-żołądkowy, ma niedomykalność szpary głośni, nie mówi - wyliczają organizatorzy charytatywnego turnieju.
Pomimo licznych trudności rodzice chłopaka nie poddają się. Walczą o namiastkę normalności dla swojego synka. Nikodem chodzi do przedszkola terapeutycznego, ma dodatkowe rehabilitacje, hipoterapię, spotkania z neurologopedą. Jest pacjentem Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Średni miesięczny koszt leczenia to 5 tysięcy złotych.
- Od urodzenia każdy jego dzień to rehabilitacje, terapie, ćwiczenia. Całe nasze życie podporządkowane jest chorobom i zaburzeniom. Ale nie narzekamy! Kochamy naszego syna nad życie i każdego dnia walczymy o jego przyszłość - stwierdzają rodzice Nikodema.