Krzysztof Turzański na swoim blogu opowiedział o kuriozalnej sytuacji związanej z odrzuceniem wniosku o podłączenie jednego z budynków do gazociągu. Jakiś czas temu urząd miasta wnioskował o warunki przyłączeniowe budynku mieszkalnego przy ul. Długosza. W końcu nadeszła odpowiedź na piśmie od Polskiej Spółki Gazownictwa, należącej do PGNiG.
- Wszystkie środki na lata 2022-2023 zostały wyczerpane. Wniosek należy złożyć ponownie w 2023, dlatego inwestycja przesuwa się w czasie na rok 2024 - wyjaśnia Krzysztof Turzański, zastępca prezydenta miasta Piekary Śląskie.
Jakie są alternatywy?
Turzański wyjaśnia, że jedyną alternatywą jest zmiana ogrzewania na elektryczne. Jednak w tej sprawie nie podjęto jeszcze żadnych decyzji.
- Musimy się z tym problemem zmierzyć,. Zdaję sobie sprawę, że mieszkańcy się nie cierpliwą, ale niestety nie mamy na to wpływu - podkreśla Turzański.
Zastępca prezydenta zastanawia się nad najlepszym wyborem źródła ogrzewania. Z jednej strony wymienia ustawę antysmogową i zakaz kopciuchów, a z drugiej rosnące ceny gazu. Dla zilustrowania kosztów porównuje, że jeszcze przed podwyżką cen rachunek za ogrzewanie w MDK wynosił kilka tysięcy, obecnie jest to ponad 20 tys. złotych.
- Jeżeli chodzi o mieszkańców budynku Długosza 84 będę starał się informować jakie dalsze kroki zostaną podjęte - podsumowuje.
Dobrą wiadomością według Turzańskiego jest fakt, iż pozostałe budynki miejskie - przy ul. Hutniczej, Miłej, Roździeńskiego i Drzymały otrzymały pozytywną opinię ws. podłączenia do gazu.